fot: A. Szkocki
Czas rozpocząć grę z najlepszymi, a w zasadzie zakończyć sezon zimowy i pomyśleć o letnim. Był to pierwszy tego typu wyjazd biorąc pod uwagę rangę turnieju. Pod względem osiągnięć nie był on najlepszy ale nie takie były cele. Zdobyte doświadczenie z całą pewnością zaprocentuje w przyszłości, tym bardziej jak to Rafał stwierdził, "nie taki diabeł straszny jak go malują". Zatem pierwsze koty za płoty, "czyli ranga druga juz za nami". Latem będzie znacznie lepiej. Takim oto optymistycznym akordem Rafał kończy rywalizację w sezonie zimowy.