Rafał ponownie pojechał do Austrii i tym razem zaczął od eliminacji oraz wolnego losu. Miał zatem czas na podejrzenie poczynań potencjalnych przeciwników i „poczucie kortów”,tym bardziej, że następny dzień upłynął mu bardzo pracowicie. Po wygraniu pierwszego meczu, o wyjście z eliminacji stoczył długi niemalże trzygodzinny pojedynek z niemieckim zawodnikiem Jcobem Sude wygrywając w trzech setach. Losowanie do turnieju głównego było mniej korzystne, w pierwszej rundzie trafił na rozstawionego z numerem drugim Tristana Weissborna.Dla przypomnienia Rafał musiał uznać w poprzednim turnieju wyższość Tristana (który to wygrał poprzedni turniej). Zatem przyszedł czas na rewanż. Na pytanie: jak ocenia swoje szanse? Rafał dość pewnie i ze spokojem w głosie odpowiedział, ''tym razem to Tristan będzie musiał pożegnać się z turniejem w pierwszej rundzie” i tak sie stało.Pewność swoich umiejętności i możliwości jakie zaprezentował Rafał w meczu dały mu zwycięstwo w dwóch setach 6-2, 6-4. Z wyjazdu może być zadowolony, gdyż rozegrał w sumie 5 singlowych meczy i dotarł do ćwierćfinału.